Ja wiem, że różowy jest ukochaną barwą w pewnym wieku… Sama uwielbiam ten kolor nawet na włosach. Jednak gdy przyszła chwila planowania pokoju dla naszych dwóch dziewczynek, byłam pewna, że nie chcę, aby była to jedyna barwa w pomieszczeniu.
– wpis gościnny autorki profilu Mamajastado –
Kolory do pokoju dziewczynek
Pamiętam mój pierwszy pokój. Dzieliłam go z dwiema młodszymi siostrami. Samodzielnie mogłyśmy wybrać wykładzinę… Ta jedyna w różowe hipopotamy, doskonała! Rodzice pomalowali wielką, ciemną, zastaną w mieszkaniu szafę na pastelowe odcienie fioletu, pistacji i pudrowego różu… A ściany miałyśmy żółte! I tym tropem poszłam!
Miałam bardzo pozytywne skojarzenia z tamtą przestrzenią, dlatego zaczęłam szukać inspiracji w podobnym słonecznym odcieniu i spośród wielu żółcieni wybrałam: Banana J302. Trzeba było dobrać do niego róż, bo marzeniem starszej córki było łóżko właśnie w tym kolorze. Postanowiłam wprowadzić dwa jego odcienie: nieco intensywniejszy Flamingo K319 i słodki, ale delikatny Doll H405. W pokoju dziewczynek miał pozostać zabytkowy piec kaflowy w kolorze głębokiego turkusu, więc pomyślałam o jeszcze kilku detalach w kolorze Indigo L429.
Wielkie okno na świat
Mieszkanie w przedwojennej willi miejskiej ma swój urok. Oboje z mężem jesteśmy zachwyceni tym, co udało się w niej zachować w oryginale. Dlatego nie chcieliśmy wymieniać skrzynkowych okien, ale zająć się ich renowacją. Ich kształt i mosiężne klamki nadają wnętrzom wyjątkowy klimat.
Po szeregu prac przygotowawczych i usunięciu starej powłoki, przystąpiliśmy do szlifowania i wypełnienia ubytków w drewnie szpachlą akrylową. Po kolejnym przeszlifowaniu przyszła pora na malowanie. Zdecydowaliśmy się na emalię Tikkurila Everal Aqua Gloss [80] w odcieniu złamanej bieli – RAL 9010. Ponieważ mamy kompresor, postanowiliśmy malować natryskowo. To znacząco przyspieszyło etap malowania drewna. Aby nie ryzykować powolnego wysychania, czekaliśmy z działaniem na słoneczny dzień. Dwie warstwy farby wystarczyły, żeby odświeżyć okna. Kiedy je ponownie zamontowaliśmy, nie mogliśmy wyjść z podziwu, ile zmienia w pomieszczeniu odświeżone okno! Jak biały kołnierzyk przy opalonej szyi.
Trzeba się podzielić, czyli rewolucyjna ściana
Nasza rodzina w ostatnich latach dynamicznie się rozrosła, a potrzeby i organizacja codzienności stale się zmieniają. Mimo, że mieszkanie ma 150 m2, brakowało nam mniejszych pomieszczeń i nieco innego układu. Dlatego chcieliśmy, aby z dużego pokoju, w którym można było jeździć na rowerze (przynajmniej zdaniem chłopców), powstały dwa mniejsze, w tym jeden z nich miał stać się królestwem dziewczynek.
Zanim przystąpiliśmy do przyjemnej części pracy z wystrojem wnętrz, musieliśmy zbudować ściankę działową. Przemyśleliśmy chyba wszystkie możliwe ustawienia mebli, wyklejając na podłodze taśmą prostokąty i kwadraty
Gdy w naszej wyobraźni i na kartce powstał wreszcie udany kompromis, trzeba było wziąć się do roboty. Z pomocą szwagra, który niejeden mur w życiu zbudował, w 16 godzin stanęła dumna, wymarzona ściana, tworząc nowe pomieszczenie. Byłam przeszczęśliwa, że tak rewolucyjne zmiany zaczęły mieć miejsce! Pomyśleliśmy też o drobnych zmianach w elektryce, tak żeby nie zabrakło kontaktów dla małych lampek czy komputera w przyszłości.
Po zagipsowaniu (co brzmi prosto, ale jest to kawał fizycznej roboty…) trzeba było ścianę przeszlifować. Pozostałe nie były w najgorszym stanie, ponieważ 3 lata temu kładliśmy nowe tynki. Kilka dziur wymagało zaszpachlowania, a gdy wyschły, odkurzyliśmy całość przemysłowym odkurzaczem i nowo powstały pokój był gotowy na kolory.
Najpierw trzeba było zagruntować ściany farbą Tikkurila Optiva Primer. Było to konieczne szczególnie w przypadku nowej ściany, żeby nie wchłaniała zbyt dużo farby nawierzchniowej. Poza tym, gdy zastosujemy grunt, farba nawierzchniowa ma lepszą przyczepność do podłoża.
Następnie pomalowaliśmy sufit i górną część ściany dwiema warstwami farby Tikkurila Optiva White w klasycznym odcieniu bieli. Gdy wyschła, zmierzyliśmy wysokość lamperii i okleiliśmy pokój dookoła taśmą malarską (poziomica była bardzo przydatna). Nałożenie dwóch warstw farby Tikkurila Optiva Matt [5] poszło gładko. Gdy tylko zobaczyłam kolor Banana J302 na większej powierzchni, poczułam, że to jest to.
Listwy, a więc może kiedyś skończymy remont?
Szukając inspiracji, znaleźliśmy zdjęcia wnętrz kamienic, w których listwy przypodłogowe były wysokie i białe. Takie rozwiązanie pięknie podkreśla kolor podłogi i ścian. Do tego drewno wydawało nam się znacznie trwalsze niż plastikowe listwy. Wybór takiego materiału to był strzał w dziesiątkę!
Kupiliśmy wstępnie przygotowane sosnowe deski. Wystarczyło nadać im ciekawy kształt. Przy pomocy piły i frezarki dolnowrzecionowej mój mąż wyrzeźbił piękny detal. Pomalowaliśmy je przy pomocy kompresora emalią Tikkurila Everal Aqua Gloss [80]. Nałożyliśmy jedną warstwę, aby kolor i błysk pokrył deski, ale nie zakrył naturalnego rysunku drewna. Efekt tak nam się spodobał, że postanowiliśmy położyć dokładnie takie same w całym domu. Okazuje się, że sami potrafimy sprawnie i niedrogo wykonać listwy naszych marzeń.
Pokój dla dziewczynek a marzenie o różu
W głównej mierze o wystroju pokoju dziewczynek zadecydowali ich rodzice, czyli my 😊. Były jednak sprawy szczególnie ważne dla 6-letniej Noemi. Chciała różowe łóżko! Była pewna, że potrzebuje również biureczka… I ono również miało mieć ten wyjątkowy kolor. Ponieważ wiedziałam, że czeka nas samodzielne malowanie, rozpoczęłam poszukiwania mebli z drugiej ręki. Udało się znaleźć wszystko w obrębie naszego miasta i nie pozostało nic innego, jak przystąpić do działania.
Łóżko – schronienie przed młodszą siostrą
Niezbyt wysoka antresola ma pełnić funkcję osobnej przestrzeni u góry, niedostępnej dla rocznej siostry, ale i poszerzyć możliwości zabawy na dole!
Mebel rozłożony na pojedyncze części przeszlifowaliśmy, oczyściliśmy z pyłu i odtłuściliśmy. Nie miał głębszych rys, więc mogliśmy przystąpić do malowania. Czas, jaki planowaliśmy na urządzenie pokoju powoli dobiegał końca, musieliśmy więc porzucić oczekiwanie na piękną pogodę i malowanie natryskowe na tarasie. Okazało się jednak, że malowanie emalią Tikkurila Everal Aqua Gloss [80] przy pomocy wałka także jest łatwe, a po nałożeniu 2 warstw rezultat był dla nas doskonały!
Stoliczek
Ten mały mebelek trzeba było przygotować do malowania. Miałam na to dokładnie 2 godziny i to tylko dlatego, że nie musiałam tego dnia robić obiadu. W zaskakująco ciepłych, jesiennych promieniach słońca zeszlifowałam stoliczek, odtłuściłam i zaczęłam zastanawiać się, jakich użyć kolorów. Ostatecznie Banana J302 i Flamingo K319 zostawiłam do malowania drewnianych pudełek na zabawki i innych detali. [W ogóle, gdy już puszka z ulubionym kolorem znajdzie się w domu, to rozglądam się, co by tu jeszcze zmalować, czego efekty widać w pokoju dziewczynek].
Emalia Tikkurila Everal Aqua Gloss [80] w odcieniu Doll H405 równo pokryła stoliczek pierwszą warstwą, a po odebraniu dzieci ze szkoły i zjedzeniu kanapek z miodem u babci, wróciliśmy do domu i nałożyłam drugą warstwę. Dla pięknego kontrastu jeden fragment pomalowałam na odcień Indigo L429. Byłam bardzo zadowolona, że mogę takie mniejsze projekty robić w tak zwanym międzyczasie.
Łóżeczko Ninki
Ta kołyska była prezentem, który dostaliśmy, gdy czekaliśmy na pierwszego syna. Przez lata spało w niej pięcioro naszych dzieci, a obecnie jest to łóżeczko naszej najmłodszej dziewczynki.
Uważam, że ma piękny kształt i zawsze lubiłam jej uniwersalne kolory… Miałam jednak ochotę na zmiany! Zainspirowana tym wszystkim, co dzieje się w pokoju dziewczynek, wieczorem przełożyłam młodą do naszego łóżka i zabraliśmy się za rozłożenie, zeszlifowanie i pomalowanie kołyski. Efekt przerósł moje oczekiwania! Liczę na to, że młoda zacznie przesypiać noce w ramach wdzięczności za nowe barwy.
Mural
To jedna z pierwszych rzeczy, jaką zrobiłam w ramach projektu „pokój dziewcząt”.
Jest dla mnie symbolem końca epoki. Epoki, w której oglądam czyjeś murale na Pintereście czy Instagramie, myśląc jakie to piękne i trudne do zrobienia.
Wszystko zaczęło się od projektu na komputerze. W programie graficznym łatwo było zmieniać koncepcje co 5 minut do momentu, aż byliśmy zadowoleni. Potem, gdy żółto-białe ściany były gotowe, zaczęłam mieć lekką tremę. Taką, jak przed wyjściem na szkolną scenę, aby zagrać aniołka w jasełkach. Powiedziałam więc Kubie, że poczekam, aż wróci z pracy… A potem zaczęłam kombinować jednak sama.
Nieśmiało przeszukałam jego warsztat, zdobyłam ołówek, nici i linijkę. Zrobiłam prowizoryczny “cyrkiel” i naniosłam szkic pierwszego koła na ścianę. DA SIĘ! I poszło z górki.
Ostatecznie z małymi przerwami (na podanie zupy, całowanie ałka, dyskusję na temat wyższości czytania nad graniem w gry komputerowe…) po 6 godzinach mural był gotowy. ZROBIŁAM TO PIERWSZY RAZ!
Pomalowałam ścianę w szalony i bardzo mój wzorek. Gdy Kuba wrócił z pracy powiedział: „zróbmy takie w całym domu!”. Mam więc wrażenie, że ten pokój to dopiero czubek góry lodowej remontu… 🙂
Pokój dla dziewczynek – finał 🙂
Efekt końcowy całej akcji remontowej zachwycił dziewczynki (i naszych chłopców, więc już zbieram pomysły). Naprawdę warto te wszystkie zebrane w folderze „inspiracje”, zdjęcia i notatki przekuć w czyn i zmienić coś w swoim domu. Przyznajcie się, co chcielibyście zmalować u siebie? No i co powiecie na ten pokój dla dziewczynek?
___
Wpis jest częścią cyklu Potęga Inspiracji – więcej inspiracyjnych wpisów z tej serii przeczytasz >>> TUTAJ
9 komentarzy
Joanna
22 października 2020 at 18:49Wyszło super. Również uwielbiam farby Tikkurila
Ania
22 października 2020 at 18:51Przepiękna metamorfoza pokoju! Świetnie dobrane kolory 🎨. Ja w domu mam wszystkie ściany szare bo nie umiem w kolory 😉 Nie czuję tego. Szare, ściany, białe meble i niewielkie szaleństwo kolorystyczne w dodatkach. Brawo dla Was za kreatywność i pomysłowość, bo pokój jest przepiękny 😍
Pawlak
22 października 2020 at 19:12Pięknie wyszło, soczyście i kolorowo.
Dobrochna
22 października 2020 at 19:43Bardzo mi się podoba ten pokoik! Piękne kolory!!!
Izabela
22 października 2020 at 21:03Mega 🤩🤩🤩
Ala_o_k
22 października 2020 at 21:42Jest cudny 😍 pięknie dobrane kolory 😍
Aga
28 października 2020 at 07:39Cudnie jak zawsze U Was z duszą i cudownym klimatem Was💜
P
1 listopada 2020 at 22:06Super pokoik, super rodzinka 🙂
Ludwika
27 listopada 2020 at 13:11Piękny piec!!!