Istne szaleństwo czy podążanie za marzeniem? Przyznaję, że jedno i drugie! Bo jak inaczej można nazwać porywanie się na samodzielne malowanie pięciu par drzwi (wraz z ościeżnicami!) na pięć różnych kolorów, jeśli nie szaleństwem? W teorii może nie brzmi to jakoś wyjątkowo imponująco, ale uwierzcie mi – teraz, po fakcie, po tych wielu tygodniach, które zajęła mi ta rozrywka z wałkiem w dłoni już wiem, że naprawdę trzeba być trochę nienormalnym, żeby się za to zabierać. I szczerze – teraz, kiedy już wiem “z czym to się je” – czy podjęłabym taką samą decyzję w kwestii malowania drzwi? TAK! I tu wracamy do drugiej części początkowego pytania – do marzenia…
– wpis gościnny autorki bloga Gu Tworzy –
Sama nie wiem, kiedy ten pomysł zakiełkował mi w głowie, ale z pewnością było to na długo, długo przed tym, zanim w ogóle zaczęłam dopuszczać myśl o budowie własnego domu. To było jedno z tych wnętrzarskich marzeń, które podłapuje się z zachwytem, a które w przeciwieństwie do wielu tymczasowych “must-have’ów” nie mija z czasem, a wręcz rośnie w siłę, utwierdzając cię w przekonaniu, że kiedy w końcu wybudujesz ten dom, zrobisz sobie w nim TAKIE kolorowe drzwi.
Czy malowanie drzwi jest dla Ciebie?
Cieszę się, że minęło tak dużo czasu od momentu, kiedy ta myśl o kolorowych drzwiach wykiełkowała w mojej głowie do czasu, kiedy miałam szansę ją w końcu zrealizować. Kilka lat temu nie miałabym pojęcia ani jak się za to zabrać, żeby niczego nie zepsuć, ani w jakim kluczu pójść, jeśli chodzi o wybór kolorów. Teraz, kiedy już dobrze wiem, w jakim stylu we wnętrzach najlepiej się czuję; kiedy mam już na koncie dziesiątki samodzielnie odnowionych i przemalowanych mebli i w końcu teraz, kiedy autentycznie polubiłam się z farbami i wałkami do malowania (co uważam za kluczowe w tym przedsięwzięciu), do całej akcji z drzwiami podeszłam całkiem na spokojnie. Dlatego też nie mam zamiaru nikogo zniechęcać do podobnych szalonych pomysłów – wręcz przeciwnie! Zebrałam całe moje doświadczenie w tej kwestii, licząc, że może kogoś z Was również zachęcę do realizacji podobnego marzenia.
Kolorowe drzwi – od czego zacząć?
Odpowiedź jest prosta: od drzwi – bo to od tego, co mamy do dyspozycji, będzie zależał wybór produktów, które potrzebne nam będą do malowania. W moim przypadku były to surowe drzwi z drewna świerkowego. Ponieważ drewno było dość sęczne, a drzwi na poddaszu chciałam pomalować na kryjące kolory, zdecydowałam się na zastosowanie podkładu gruntującego Tikkurila Multistop, który zapobiega wyciekaniu żywicy z sęków.
Gdyby pominąć nakładanie gruntu, z czasem spod kolorowej farby mogłyby zacząć wychodzić mało atrakcyjne plamy ciemniejących sęków albo żółte żywiczne ślady. Podkład Tikkurila Multistop był nałożony w dwóch warstwach za pomocą wałka flokowego. Po wyschnięciu ostatniej warstwy i odczekaniu odpowiedniej liczby godzin zgodnie z instrukcją na opakowaniu, można brać się za najciekawszą część, czyli malowanie drzwi na kolor. Jednak zanim chwycicie za wałki czy pędzle, radzę delikatnie przeszlifować zagruntowane wcześniej drewno drobnoziarnistym papierem ściernym. Podkład sprawił, że podniosły się włókna drewna, przez co drzwi nie były idealnie gładkie. Dopiero po delikatnym przeszlifowaniu i odpyleniu powierzchni można zaczynać malowanie.
Jak wybrać kolor drzwi?
Powiedziałabym, że ta kwestia jest bardzo indywidualna, bo tu już wszystko zależy od Waszej odwagi, wyczucia kolorów czy planowanego efektu wizualnego. Jedno jest pewne – z paletą barw, którą oferuje Tikkurila (ponad 13 tys. odcieni), nie macie zupełnie żadnych ograniczeń. Jedynie sam wybór może zająć Wam nieco dłużej niż przypuszczaliście… (i mówię to ja, która przez dobrych kilka tygodni nie mogła zdecydować się na ostateczną piątkę kolorów). Co na pewno trzeba wziąć pod uwagę przy wyborze koloru/ów? Po pierwsze to, że raz pomalowanych drzwi raczej nie będziecie często przemalowywać, więc warto naprawdę dobrze tę decyzję przemyśleć. Weźcie pod uwagę dobór koloru/ów drzwi do całości wystroju poszczególnych pomieszczeń, a także to, żeby wszystkie te kolory “grały” ze sobą od strony klatki schodowej/ korytarza. Wybór jednego koloru na wszystkie drzwi będzie na pewno bezpieczniejszy, ale można też dać się ponieść fantazji jak ja i zafundować sobie każde drzwi w innym kolorze.
Kolory na drzwi – mój wybór
Mój wybór nie był prosty, pomimo tego, że od początku wiedziałam do jakiej palety kolorystycznej się ograniczyć. Niebiesko-turkusowe odcienie towarzyszą mi we wnętrzach już od długich lat i wcale się nie nudzą, dlatego uznałam je za bezpieczną bazę na lata. Każdy z kolorów próbowałam dopasować indywidualnie do konkretnego pomieszczenia (np. do płytek w łazience czy niebieskiej ściany w sypialni), a na końcu sprawdzałam czy wszystkie pięć kolorów pasuje do siebie nawzajem. Po długich godzinach (żeby nie powiedzieć tygodniach) z wzornikiem w dłoni wytypowałam moją szczęśliwą piątkę: turkusowy V365, niebiesko-szary J429, ciemna szałwia K440, morski K367 oraz – przełamujący nieco te niebieskości – słoneczny żółty S302 (czyli Grapefruit z nowej kolekcji Tikkurila Color Now 2019).
Malowanie drzwi
Czas na najciekawszy, ale i najbardziej czasochłonny etap przedsięwzięcia. W przypadku tak dużych gabarytów jak drzwi, konieczne jest wygospodarowanie odpowiedniego miejsca do malowania. Może to być jakieś rzadko używane pomieszczenie (w naszym przypadku nieukończony jeszcze pokój zabaw oraz mało używana jeszcze druga łazienka), koniecznie z jakimś stołem warsztatowym czy choćby koziołkami, na których położy się drzwi.
Nie trzeba się obawiać uciążliwych zapachów farb, bo emalia wodorozcieńczalna Tikkurila Everal Aqua Matt 10 jest ich pozbawiona, a przy tym całkowicie bezpieczna nawet dla alergików. Zaopatrzona w pięć wiaderek farby, małe pędzle do malowania drobnych zakamarków, wałki flokowe i kuwety malarskie zabrałam się do pracy.
Najpierw małym pędzlem malowałam te wszystkie zakamarki i szczeliny, do których trudno byłoby dostać się wałkiem, a następnie przy pomocy wałka pokrywałam resztę powierzchni emalią. Ważne jest, by wałek dobrze odsączać z nadmiaru farby i pokrywać drewno cienkimi warstwami. Tylko w ten sposób unikniecie zacieków, a farba równomiernie wniknie w drewno i podkreśli jego strukturę. Moje doświadczenie mówi, że całkowite krycie zależy indywidualnie od wybranego koloru – jeden kolor potrzebuje tylko dwóch warstw, inny – czterech. Jednak niezależnie od tego, ile warstw jest nałożonych, w rezultacie na szczęście zawsze widać, że jest to drewno.
Ile trwa malowanie jednych drzwi z ościeżnicą?
Przyznaję, nie prowadziłam obliczeń, poza tym, że pomalowanie drzwi z jednej strony zajmowało mi zwykle ok. 40 minut. Zakładając malowanie ich z dwóch stron po dwa razy, daje nam 160 minut (plus drugie tyle, jeśli liczyć wcześniejsze malowanie gruntem), a doliczając cztery godziny schnięcia z każdej strony przed nałożeniem kolejnej warstwy… No więc wiecie już, dlaczego jest to robota dla cierpliwych i naprawdę lubiących malowanie. Co nie oznacza, że jest to niewykonalne! Trzeba po prostu założyć, że jest to przedsięwzięcie rozłożone w czasie i jeśli tylko ma się miejsce, które można na ten cel poświęcić, nie pozostaje nic innego, jak zaopatrzyć się w farby, dobrą muzykę, towarzystwo do malowania i do dzieła! Gwarantuję – efekt końcowy wynagrodzi wam cały wysiłek.
______
Wpis jest częścią cyklu Potęga Inspiracji – więcej inspiracyjnych wpisów z tej serii przeczytasz >>> TUTAJ
26 komentarzy
Robert
29 lipca 2019 at 10:45Nie wpadłbym na to, żeby pomalować drzwi na inny kolor niż biel. Muszę przyznać, że świetnie wyglądają drzwi, które pomalowałaś – potrafią odmienić wnętrze!
Tikkurila. Potęga Kolorów
29 lipca 2019 at 11:11Dziękujemy za opinię 🙂 Zgadzamy się, wyszło rewelacyjnie!
cudowneipozyteczne
31 lipca 2019 at 20:12Piękne 🙂 A ten drzwi najbardziej niebieskie/ najciemniejsze to który to odcień?
Tikkurila. Potęga Kolorów
1 sierpnia 2019 at 11:43Cieszymy się, że Ci się podoba. Najciemniejsze drzwi to odcień K367. Pozdrawiamy.
Goha
14 sierpnia 2019 at 18:52Dokładnie to o czym myślę! Tylko skąd te piękne drzwi?
Basia
26 września 2019 at 14:57No właśnie, skąd są takie piękne w swej prostocie drzwi?!
Tikkurila. Potęga Kolorów
27 września 2019 at 10:12Ze sklepu internetowego 4iq 🙂
Anna Kuziemko
17 kwietnia 2020 at 20:16Śliczne, a ościeżnica stała, czy regulowana ?
Tikkurila. Potęga Kolorów
20 kwietnia 2020 at 11:23Anno, ościeżnice są regulowane. Pozdrawiamy!
Magda
4 września 2020 at 18:27Dziękuję za ten wpis i ogrom rad związanych z malowaniem drzwi. Jestem przeszczęśliwa, że pomysł kolorowych drzwi to nie tylko mój wymysł. Kolory, które zostały wybrane są piękne i nadają niesamowity klimat w domu. Mam nadzieję że u mnie również będzie tak pięknie. Pozdrawiam serdecznie!
Tikkurila. Potęga Kolorów
7 września 2020 at 09:50Dziękujemy, także w imieniu Gu Tworzy! Bardzo nam miło, że ten pomysł przypadł Ci do gustu 🙂
Marta
20 października 2020 at 06:37Czy ościeżnica była malowana przed czy po zamontowaniu?
Tikkurila. Potęga Kolorów
26 października 2020 at 06:35Marta, drzwi i ościeżnice były malowane przed montażem.
KATARZYNA
3 listopada 2020 at 21:46Świetnie wyszło. A mogę zapytać skąd wzornik kolorów? W necie nie mogę nic znaleźć a u nas w sklepie jedynie biała:-/
Tikkurila. Potęga Kolorów
4 listopada 2020 at 21:43Katarzyno, wzorniki kolorów dostępne są na naszej stronie internetowej. Emalię Tikkurila Everal Aqua możesz zabarwić na odcienie z wzornika Tikkurila Symphony i Tikkurila Deco Grey 🙂
Małgosia
10 lutego 2021 at 16:04Wpis bardzo pomocny, kolorowe drzwi wyglądają świetnie. Spotkam się ze z opinią na temat drzwi, że są krzywe i kiepskiej jakości. A jak było u Państwa? Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam!
Tikkurila. Potęga Kolorów
11 lutego 2021 at 10:12Małgosiu, drzwi bywają różnej jakości 😉 W tym przypadku autorka metamorfozy nie spotkała się z takimi problemami. Pozdrawiamy!
Nina
12 lutego 2021 at 10:48Na zdjęciach chyba nie ma drzwi w kolorze morskim? Bo środkowe na pierwszym zdjęciu to szałwia prawda?
Tikkurila. Potęga Kolorów
18 lutego 2021 at 18:34Nina, dokładnie tak 🙂 Środkowe drzwi na pierwszym zdjęciu to odcień K440.
Nina
12 marca 2021 at 14:50A doda Pani zdjęcie tych morskich? Mam jeszcze pytanie: czy jak to mają być drzwi łazienkowe na które czasem leci trochę wody to trzeba na koniec zabezpieczyć jakimś lakierem bezbarwnym?
Tikkurila. Potęga Kolorów
18 marca 2021 at 12:53Nina, niestety nie mamy możliwości dodania zdjęcia do wpisu. Odcień K367 możesz obejrzeć tutaj. Jeśli zdecydujesz się pomalować drzwi emalią Tikkurila Everal Aqua, nie ma konieczności dodatkowego zabezpieczania powierzchni lakierem 🙂
Agnieszka
20 lipca 2021 at 21:11Czy można prosić o informację ile litrów farby i podkładu potrzeba na pomalowanie jednych drzwi? Drzwi piękne. Mam już własne w stanie surowym, teraz czas na malowanie 🙂
Tikkurila. Potęga Kolorów
21 lipca 2021 at 19:36Agnieszka, super, że stworzysz swoje kolorowe drzwi 🙂 Na karcie każdego produktu, np. Tikkurila Multisop znajdziesz kalkulator zużycia farby, który pomoże określić potrzebną ilość produktu. W kalkulatorze należy uzupełnić parametry: wymiary powierzchni i jej struktura, a także ilość planowanych warstw. Trzymamy kciuki!
Marek
16 października 2023 at 10:19Niewątpliwie malowanie drzwi to wyzwanie dla cierpliwych i tych, którzy są gotowi inwestować czas w spełnienie wnętrzarskich marzeń. Autorka wpisu podzieliła się z nami nie tylko pięknym projektem, ale także bogactwem doświadczenia oraz cennymi wskazówkami dotyczącymi tego procesu 🙂
Eve
4 września 2024 at 20:33A ten szary kolorek drzwi to jaki numer??
Tikkurila. Potęga Kolorów
6 września 2024 at 06:25Eve, ten niebiesko-szary odcień to J429 z wzronika Tikkurila Symphony 🙂 Pozdrawiamy!