Tikkurila DIY – ławka do przedpokoju
Ławka kojarzy nam się różnie. Kibicom np. z pauzującym Kapustką, który ostatecznie z niej zszedł i napędził stracha Portugalczykom. Albo z oślą ławką w podstawówce, jeśli byłaś/byłeś jednym z tych niesfornych dzieciaków, które wsypywały nauczycielce do kawy zmieloną kredę. Moja ławka ma wzbudzać emocje zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Dziewczynom może przypaść do gustu przecierka w prowansalskim stylu, a faceci będą mogli… drażnić nią swoje teściowe. Dlaczego? Zapraszam do lektury.
– wpis gościnny przygotowany przez autora bloga Pan Fleks –
Mało jest w Poznaniu rzeczy, które się marnują. Są to np. skasowane bilety czasowe komunikacji miejskiej, które można oddać wchodzącemu pasażerowi, mijając się z nim w drzwiach. Albo ziemniaki z niedzielnego obiadu, które można przerobić na fajnego bambrzoka. Jako że warsztat mam właśnie tutaj, staram się podtrzymywać tę piękną tradycję „niewyrzucania”. Po jednym z projektów zostało mi kilka ładnych kawałków drewna; grubych na jakieś 5 centymetrów i szerokich na ponad 9. Zbyt mało, aby skleić jakiś blat, zbyt krótkich na większy projekt. Postanowiłem zbudować z nich prostą ławkę do garderoby lub przedpokoju.
Po wstępnym docięciu elementów skleiłem, a następnie dociąłem na odpowiedni wymiar 3 elementy – siedzisko i dwa boki.
Bardzo zależało mi na tym, żeby połączenia tych trzech części nie były widoczne. Odpadły więc wszelkiej maści śruby i wkręty. Wybrałem tradycyjne połączenie stolarskie na tzw. wczepy.
Dzięki temu, że poszczególne elementy klejonki mają dość solidne przekroje, całość wygląda masywnie i elegancko. Co ważne, takie połączenia będą także wytrzymałe. Podczas klejenia warto zwrócić uwagę na zabezpieczenie tych elementów, które będą następnie barwione bądź lakierowane. Zaschnięty klej, jeśli nie usuniemy go na mokro, będzie przebijał spod lakieru, bądź emalii i popsuje nam cały efekt. Ja radzę sobie z tym w ten sposób, że powierzchnie, które przylegają do klejonych płaszczyzn oklejam taśmą maskującą. Wypływający klej zasycha wówczas na taśmie, a nie na drewnie.
Siedzisko sklejone z dużych kantówek wyglądało trochę banalnie. Postanowiłem więc, że wkleję tam listwy z innego gatunku drewna.
Końcówki listewek są przycięte pod kątem 45 stopni, wklejone
w wyfrezowany uprzednio rowek. Różne kolory drewna po nałożeniu warstwy lakieru będą jeszcze bardziej wyraziste.
Do wykończenia ławki użyłem trzech preparatów: farby akrylowej Tikkurila Taika Pearl Paint w kolorze złotym, białej emalii akrylowej Tikkurila Everal Aqua Semi Matt [40], a na całość nałożyłem dwie warstwy bezbarwnego półmatowego lakieru akrylowego Tikkurila Kiva Interior Lacquer [30].
Ponieważ do zagospodarowania miałem dwie widoczne płaszczyzny,
a w założeniach siedzisko miało być pokryte wyłącznie lakierem bezbarwnym, postanowiłem wykończyć je na dwa sposoby. Pierwsza strona została pokryta złotą farbą Tikkurila Taika Pearl Paint.
Drugą pomalowałem białą emalią Tikkurila Everal Aqua Semi Matt [40],
a następnie (po jej wyschnięciu), delikatnie ją przetarłem. Wspomniana przecierka to bardzo prosty zabieg. Na surowe drewno nanosimy emalię. Po jej wyschnięciu, przecieramy całość delikatnie drobnym papierem ściernym, albo specjalnym klockiem (do kupienia w większości marketów budowlanych). Od tego, jaki efekt chcemy uzyskać, wybieramy jedną lub więcej warstw emalii.
Następnie zabezpieczamy wszystko lakierem, w szczególności, jeśli przecierka sięga warstwy surowego drewna.
Przyszedł czas, aby rozwikłać tajemnicę teściowej, która – oczywiście
w roli pozytywnego bohatera – pojawiła się na początku tekstu. A zatem. Jeśli jesteś młodą, atrakcyjną i znającą się na trendach kobietą, stawiasz ławkę stroną z przecierką w kierunku wejścia do mieszkania. Masz
w domu odrobinę Prowansji. Wprawdzie jest jej tam nieco mniej niż
w paczce ziół prowansalskich, ale nie bądźmy drobiazgowi. Jeśli jesteś partnerem tej atrakcyjnej, młodej i spełniającej się zawodowo kobiety, stawiasz ławkę złotą stroną do wejścia. Kiedy odwiedzi cię teściowa, widok „pozłacanych” mebli w waszym domu tak ją zaskoczy, że ploteczki
z mamusią masz z głowy na cały weekend.
3 komentarze
mikrometr
21 lipca 2016 at 12:49Świetne wykonanie. Lubię meble tego typu – proste, lecz jednocześnie bardzo eleganckie.
Sebastian Skalski
16 października 2016 at 21:06Ładny mebel, natomiast pomysł z teściową rewelacja.
Tikkurila. Potęga Kolorów
18 października 2016 at 14:39Nie sposób się nie zgodzić