Cześć! Jestem Inu. W internecie głównie działam na Instagramie pod nickiem @inuinka. Dziś opowiem Wam o mojej burzliwej miłości do pewnego słonecznego koloru i pokażę metamorfozę przy użyciu farb marki Tikkurila.
Żółta energia!
Oj, kiedyś koloru żółtego nie darzyłam sympatią, wręcz nie cierpiałam tej barwy! Jako mała dziewczynka miałam cały pokój w tym kolorze: ściany, szafki, dodatki! Dorastałam w nim … ale z biegiem czasu nie mogłam już na niego patrzeć. Gdy nastał okres mojego nastoletniego buntu, ubierałam się cała na czarno, a jasnożółty pokój nie pasował do mojej mrocznej, w tym czasie, duszy. Pamiętam, gdy jednej nocy stwierdziłam, że dłużej w nim nie wytrzymam! Szczelnie zakleiłam znienawidzone żółte ściany i szafki plakatami ulubionych rockowych artystów i tekstami ich piosenek. Gdy w końcu udało mi się namówić rodziców na przemalowanie pokoju, odetchnęłam z ulgą. Od tamtej pory latami omijałam szerokim łukiem znienawidzoną paletę żółcieni.
Od nienawiści do miłości!
Dzisiaj jestem już innym człowiekiem i uwielbiam otaczać się jasnymi i żywymi barwami. Kocham się nimi bawić i szukać inspirujących połączeń. Jestem artystką i wyrażam tak swoją kolorową duszę. Aktualnie najbardziej inspiruje i odzwierciedla moją osobowość paleta żółcieni. Życie bywa bardzo przewrotne i sama nie potrafię sobie wyobrazić, jakim cudem mogłam kiedyś nienawidzić tej barwy! Ciężko mi opisać, jak bardzo pozytywnie wpływa na mnie jej energia. Teraz żółty kojarzy mi się ze słońcem, radosnym i ciepłym latem, łąką pełną mleczy lub ze słodką lemoniadą w upalny dzień. Mam z nim absolutnie pozytywne skojarzenia, dlatego postanowiłam zaszaleć i użyć go do mojej metamorfozy.
Nowy charakter komody!
Dziś pokażę Wam zmianę jaką przeszła moja biała, nudna komoda. Do jej przeprowadzenia wybrałam wodorozcieńczalną emalię do drewna Tikkurila Everal Aqua Matt 10 w odważnym, słonecznym odcieniu S302 Grapefruit z nowej kolekcji Tikkurila Color Now 2019. Tą przemianą chciałam wprowadzić więcej słonecznej energii do swojej codziennej przestrzeni w pracowni.
Metamorfozę komody zaczęłam od jej dokładnego wyczyszczenia i zmatowienia. Ściągnęłam uchwyty i wyjęłam szuflady z prowadnic, aby ułatwić sobie malowanie.
Pracę zaczęłam od malowania bocznych krawędzi małym pędzlem, a na większe, płaskie powierzchnie nanosiłam kolor wałkiem.
Jak pomalować komodę? Przeczytajcie ten wpis: MALOWANIE MEBLI DREWNIANYCH
Moja nowa, słoneczna komoda!
Żywy odcień S302 Grapefruit zaczynał pokrywać cały mój mebel, a mi z podekscytowania coraz bardziej świeciły się oczy. Finalnie komodę pomalowałam trzema cienkimi warstwami emalii. Oto efekt!
Chciałam więcej!
Malowanie przebiegło bardzo sprawnie i łatwo, dlatego postanowiłam dodatkowo przemalować kilka drobniejszych elementów: wieszak, ramkę i fronty mini komódki.
Ten turkusowy wieszak dostałam kilka lat temu w prezencie, ale jego kolorystyka do niczego mi nie pasowała, dlatego leżał w kącie, aż do dziś. Teraz, gdy dałam mu nowe życie, jest gwiazdą! Wisi w centralnym punkcie ściany i z przyjemnością zawieszam na nim oko. Odwieszam też na niego ulubiony plecak i swoje boho ozdoby.
Na zdjęciu poniżej zestawiłam wszystkie 4 kolory, które użyłam w swojej metamorfozie. Komoda: głęboki S302 Grapefruit, wieszak: słoneczny K302, ramka: delikatny F392 Cocoa butter i fronty mini komódki: ciepły J300. Który odcień podoba Wam się najbardziej? Ja nie umiem zdecydować!
Jak ja mogłam żyć beż żółtego?
Jestem ogromnie zadowolona z przeprowadzonej metamorfozy. Efekt finalny przerósł moje oczekiwania. Gdy patrzę na moją nową komodę nie mogę nadziwić się, że dokonałam takiej zmiany w jeden dzień i w dodatku sama, bez żadnej pomocy! Wiedziałam, że mój nowy mebel będzie mi się podobać, ale nie sądziłam, że aż tak! Wygoniłam nudę z mojej pracowni i nabrała ona dużo bardziej żywego i energetycznego charakteru. Paleta żółcieni, którą wprowadziłam, w 100% pasuje do mojej kolorowej, twórczej osobowości i od teraz codziennie będę mogła na niego patrzeć, i zacieszać na jego widok 🙂
Kulisy metamorfozy mojej komody obejrzycie również na moim kanale na Youtube, na którego serdecznie Was zapraszam.
Inu
1 Komentarz
Aneta
15 maja 2019 at 11:48Nie spodziewałam się, że tak łatwo można odmienić wygląd wnętrza. Ciekawa jestem, jak u mnie wyglądałyby żółte dodatki 🙂