Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Tikkurila_klasyka_8
Sypialnia

Tak dla klasyki, nie dla nudy

15 września 2020

Rok temu bezskutecznie próbowałam się dodzwonić na policję – chciałam się dowiedzieć, ile lat grozi za złamanie własnych ideałów. Do dziś tego nie wiem. Często powtarzam, że w urządzaniu najbardziej nie lubię trzech rzeczy: beżowych ścian, nudnych mebli i ponadczasowych wnętrz. Co zatem poszło nie tak w mojej sypialni?

– wpis gościnny autorki bloga Piąty Pokój –

Trudno powiedzieć. Nie mam tam wprawdzie beżowej ściany, PONIEWAŻ BEZ PRZESADY, ale jest to zdecydowanie najbardziej „normalne” i spokojne ze wszystkich wnętrz, które urządziłam. W porównaniu do reszty domu, oczywiście. Można by się nawet pokusić o stwierdzenie, że jest ponadczasowe: neutralne, przygaszone kolory, barwy ziemi, dużo klasycznych faktur i naturalnych materiałów – drewno, bawełna, bambus, metal i rośliny. Powinnam powiedzieć teraz, że fatalnie się tu czuję, że brakuje mi szalonych kolorów, odjechanych mebli ze śmietników przerobionych na własną modłę i kilku dziwacznych pamiątek z podróży, ale… nic z tych rzeczy. (Nie)stety czuję się tu doskonale – czy to już starość czy dopiero dojrzewanie?

Klasyka na miarę możliwości

Oczywiście, nasza sypialnia jest klasyką na miarę naszych możliwości… i standardów. Mamy tu przecież tapetę w koale z działu dziecięcego i zdjęcie dłubiącego w nosie Małego. To naprawdę mało dziwactw jak na nasz dom. Muszę przyznać, że lubię spokój tego pokoju. Niebieskie i granatowe dodatki równoważą się z ciemnym beżem tapety, zieleń roślin sprzyja relaksowi. Jest harmonijnie. Tylko czy to jeszcze jest „po mojemu”? Sądzę, że tak – klasyka to przecież nie to samo, co nuda.

Tikkurila_klasyka_4

Klasyka moim okiem

Klasyka powinna być właściwie jedna i uniwersalna, ale mam wrażenie, że dla każdego może ona mieć nieco inne znaczenie. Każdy ma gdzie indziej ustawioną swoją granicę i swoją interpretację tego, co stonowane, neutralne i ponadczasowe. Tego, co klasyczne. Dla mnie klasyka to spokój, harmonia, ciepło i przytulność. Wzory, które nie wychodzą z mody i kolory, które w nienachalny sposób bawią się ze sobą w dwa ognie: coś neutralnego i coś zdecydowanego.

Kropla koloru w nietypowym miejscu

Żeby jednak uniknąć potencjalnych oskarżeń o przynudzanie i zaprzedanie własnych ideałów, zapragnęłam dodać temu pomieszczeniu coś odrobinę nietypowego. Kropla koloru tam, gdzie się jej nie spodziewamy, nie jesteśmy przyzwyczajeni. A może by tak… wnękę okienną? Do pomalowania wnęki okiennej wybrałam bardzo nieoczywisty kolor S500 Surf z palety Classic w kolekcji Tikkurila Feel The Color. Zależnie od pory dnia, wybiera sobie, kim będzie: mocną szarością? Stalowoszarym błękitem? To kolor-kameleon. Najpierw zabezpieczyłam ramę okna taśmą – kilka razy w życiu z czystego lenistwa pominęłam ten etap i później bardzo żałowałam. Zmywanie farby z okien jest straszne i prawdopodobnie będę się musiała tym właśnie zajmować w piekle. Nic więc dziwnego, że w niektórych pokojach stolarkę okienną mamy brudną od lat. Całą wnękę musiałam też dokładnie odkurzyć, robiąc życiową rewolucję kilku rodzinom pająków. Następnie malowałam farbą Tikkurila Optiva Matt 5 przy użyciu małego wałka i – o dziwo – wystarczyły zaledwie dwie warstwy, choć ciemne kolory zwykle kryją nieco gorzej niż jasne.

Tikkurila_klasyka_6

Finał!

Ciemna opaska wokół okna sprawiła, że brązowa rama okienna nie wybija się tak na tle białych ścian pokoju. Stanowią teraz całość, przyciągają wzrok, intrygują. A kiedy nie chcę już być intrygowana, chowam okno za białą roletą.

Surf, dzięki swoim niebieskawym tonom, dobrze kontrastuje z ciepłymi odcieniami – widać to na przykładzie doniczek, które pomalowałam innymi kolorami z palety Tikkurila Feel the Color Classic: M425 Beetroot (ten kolor jest nam już doskonale znany z kredensu) i X486 Median. Razem tworzą trio niemal idealne. Piękne klasyki. I ani trochę nie wieją nudą.

___
Czujesz, że pasuje do Ciebie styl Classic? Zajrzyj do ponadczasowej sypialni Sylwii >>> TUTAJ oraz poczytaj o całej kolekcji Tikkurila Feel the Color >>> TUTAJ.

Brak Komentarzy

    Zostaw Odpowiedź

    This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.