Gdy myślę o klasyce, od razu przychodzi mi do głowy zawartość mojej szafy. Mam w niej mnóstwo ubrań, które owszem – były super, ale tylko wtedy, gdy była na nie moda. Teraz wydają mi się co najmniej śmieszne i raczej nie założę ich już nigdy więcej. Mam jednak na wieszaku zestaw, który mimo upływu lat i mimo zmieniającej się mody mogę założyć zawsze – i to bez żadnego skrępowania. Mowa o białej koszuli i czarnych spodniach. Ponadczasowość tego zestawu idealnie opisuję klasykę – styl, który znaleźć można również we wnętrzach.
– wpis gościnny Sylwii z profilu Mały Domek Na Wsi –
Jak zachować dobre maniery?
Klasyka lubi ład i minimalizm. Warto więc postawić na neutralne, ciepłe barwy na ścianach i jednakową, spójną kolorystykę dodatków. Lustro w złotej ramie? Nie ma problemu, ale niech to złoto pojawi się chociażby w postaci wazonu czy uchwytów do mebli. Mile widziane są tu również proste, geometryczne kształty, a zachowanie symetrii na pewno ułatwi zadanie. Tak więc decydując się np. na szafkę nocną trzeba pamiętać, by po drugiej stronie łóżka pojawiła się jej bliźniacza siostra. I tym prostym sposobem mamy harmonię i porządek, a jeśli nie zapomnimy przy tym o elegancji, to także klasykę „jak malowaną”.
Gdy na sypialnię pomysłu brak…
Moja sypialnia przez ponad pół roku świeciła pustkami. Dosłownie. Cztery gołe ściany, łóżko i dwie komody (każda z innej parafii). Długo nie miałam pomysłu, jak wypełnić tę przestrzeń. Ale przecież w końcu trzeba było się za nią zabrać. Na pierwszy ogień poszła więc szafa, a wybór frontów okazał się kluczowym elementem do całej przemiany. Potem pomyślałam o ścianach. Chciałam czegoś jasnego i eleganckiego, ale ciepłego i przytulnego zarazem. Pragnęłam też jakiegoś kontrastu. I wtedy z pomocą przyszła mi nowa kolekcja Tikkurila Feel the Color, składająca się z 6 palet reprezentujących różne style wnętrzarskie. Znajdziemy w nich m. in propozycje dla stylu Classic. Wtedy już wiedziałam, że to musi się udać. I tak powoli zaczęłam układać sobie to wszystko w jedną całość. ,,Classic is fantastic”- pomyślałam, a klasyka wkroczyła pewnym krokiem do naszej sypialni i zaczynała się czuć w niej coraz lepiej. I co najlepsze – ja też!
Jak ubrałam swoją sypialnię w klasykę
Zaczęłam od tła. Wszystkie ściany pomalowałam na neutralny, jasny kolor o nazwie F485 Damask, który idealnie sprawdził się jako baza do późniejszych pomysłów.
Jednym z nich było „przystrojenie” ściany za łóżkiem. Wprawdzie nie przez typową dla stylu klasycznego sztukaterię, a przez jej godną – bardziej nowoczesną, ale wciąż elegancką zamienniczkę – ścianę ,,board and batten”.
Ozdobne listwy zostały wykonane za pomocą płyt meblowych. Po przyklejeniu do ściany potraktowałam je gruntem do trudnych podłoży (Tikkurila Otex Akva) i mogłam przystąpić do najlepszej części programu. Gwiazdą okazał się tu odcień Tikkurila Beige, który za sprawą eleganckich, beżowych tonów idealnie podkreślił klasyczny charakter pomieszczenia. A ponieważ mieliśmy w tym przypadku dwa rodzaje podłoży – płytę meblową i ścianę, zastosowaliśmy dwa różne produkty – ale oba w identycznym kolorze. Listwy zaprzyjaźniły się z emalią Tikkurila Everal Aqua Matt 10, a ściana między nimi poczuła się lepiej w towarzystwie farby Tikkurila Optiva Matt 5.
I teraz to już nie przeszkadzałoby mi nawet to samotnie stojące łóżko. Ale w sumie po co się ograniczać?
Tym bardziej kiedy czeka na Ciebie emalia w kolorze S500 Surf, do której moje serce od razu zabiło mocniej. Bo najbardziej atrakcyjne jest to co nieoczywiste i niedopowiedziane. A kolor S500 Surf ewidentnie spełnia te kryteria. Niby szarość, ale czasem mrugnie niebieską poświatą. Niby ciemny, a przytulny i ciepły… W dodatku tak świetnie dogaduje się z drewnem, że nie mogłam przejść obok niego obojętnie.
Pamiętacie, jak wspominałam o niepasujących do siebie komodach? Jedną z nich wyrzuciłam za drzwi, a do drugiej – drewnianej postanowiłam dokupić jeszcze jedną. Teraz obie były takie same, ale czegoś im brakowało. Jednym słowem potrzebowały, by się ktoś o nie zatroszczył. Czekała je przemiana, ale musiały się najpierw trochę do niej przygotować 😉 Pomógł im w tym grunt do drewna Tikkurila Everal Aqua Primer.
I tak (po wyschnięciu) mogły już śmiało wyruszyć na spotkanie z emalią Tikkurila Everal Aqua Matt 10 w kolorze S500 Surf. By wyglądały perfekcyjnie, pomalowałam je dwa razy. Zostawiłam jedynie drewniane wnętrza szuflad i uchwyty.
Ach! Jakże dobrana para wyszła z tej szarości i drewna.
Czas na ostatnie szczegóły
Na koniec nie pozostało mi już nic innego, jak tylko dorzucić parę dodatków. Obok łóżka stanęły szafki nocne, nad komodami zawisło lustro, a nad łóżkiem minimalistyczne obrazki. Na podłodze położyłam mały dywan. Przybyło też poduszek i kwiatów. Sypialnie wreszcie zaczęła do siebie zapraszać.
Styl Classic – zapamiętaj!
Wszystko co nie jest zabronione jest dozwolone, a każdy styl to tylko inspiracja do Twojej kreatywności. Bo klasyczne wnętrze to nie tylko wnętrze z kryształowym żyrandolem czy rzeźbionymi meblami. Powiew nowoczesności jest tu jak najbardziej na miejscu. Nie bój się eksperymentować, a efekty na pewno mile Cię zaskoczą.
___
Pozostałe metamorfozy w kolorach z kolekcji Tikkurila Feel the Color znajdziesz >>> TUTAJ.
Brak Komentarzy