Lato to czas kiedy nasze ogrody stają się naszym drugim domem. Pierwsza kawa przed domem w porannych promieniach słońca… cóż może być przyjemniejszego na dobry początek dnia? Posiłki na świeżym powietrzu zupełnie inaczej smakują, każdy to wie przecież.
Sen nocy letniej, czyli malowanie mebli ogrodowych
– wpis gościnny autorki najbardziej kolorowego profilu IG @colorolii –
No i letnie przyjęcia, których urok pozostaje na długo w naszych wspomnieniach. To czas pełen kolorów, zapachów i pięknych obrazów dnia codziennego. Ogrody tonące w barwnych kwiatach, papierówki, pomidory z własnego krzaczka…to uczta dla naszych zmysłów! Dlatego warto zadbać o to, by meble, które wtopią się w to zachwycające otoczenie, dorównywały temu magicznemu klimatowi.
Magiczne ogrodowe aranżacje
Ja oczywiście zachęcam Was, aby tworząc swe magiczne ogrodowe aranżacje, korzystać ze sprzętów, które już posiadacie lub tych z ”odzysku” 😉 Dzięki takiemu rozwiązaniu, łączeniu tzw. „niekompletów” możecie stworzyć naprawdę niebanalne przestrzenie.
Zobaczcie, co ja wymodziłam i na jakie szalone i mniej szalone ogrodowe pomysły wpadłam. Postawiłam na stonowaną bazę i mnóstwo kolorowych dodatków. Produkty Tikkurila ze swoim bogactwem kolorów dają nieograniczone możliwości połączeń…ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia!
Malowanie mebli ogrodowych – jak zacząć
Zacznijmy od tego, że nazbierałam trochę „gratów”. Stół, który lata świetności ma już za sobą, dwie ławeczki, każda od innej ”mańki”, krzesło, które ktoś, kiedyś próbował czymś pomalować i doniczki (osłonki), z których tylko jedna jest naprawdę doniczką.
Malowanie mebli ogrodowych – metamorfoza stołu i ławki
Stół i ławka, które kiedyś robiły za komplet mebli ogrodowych potraktowałam nadal jako zestaw. Postawiłam na transparentną lakierobejcę Tikkurila Valtti Plus Complete. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zdecydowała się na kolor, ale kolor w tym przypadku to naprawdę stonowany wybór (odcień Ilta) 🙂
Renowacja ogrodowego stołu i ławki krok po kroku:
- Najpierw należy usunąć pozostałości poprzednich powłok, czyli zeszlifować do stanu otwartego drewna.
- Następnie zaimpregnować preparatem Tikkurila Valtti Guard Plus, odczekać wskazaną w instrukcji przerwę.
- Po zaimpregnowaniu pomalować nawierzchniowo szybkoschnącą lakierobejcą Tikkurila Valtti Plus Complete. Nanosić cienką warstwę za pomocą pędzla, mocno wcierając w strukturę drewna.
- Po pierwszej warstwie przeszlifować delikatnie, drobnoziarnistym papierem ściernym, odpylić.
- Następnie nałożyć drugą warstwę Tikkurila Valtti Plus Complete, ponownie cienko wcierając w drewno.
Malowanie mebli ogrodowych – metamorfoza starej ławeczki
Renowacja mojej drugiej ławeczki „nie do kompletu” wygląda dokładnie jak w powyższym punkcie. Tu również użyłam transparentnej lakierobejcy Tikkurila Valtti Plus Complete, tym razem wybrałam odcień Turve. Ozdobniki w postaci kropek naniosłam za pomocą okrągłych gąbeczek, używając wodorozcieńczalnej emalii Tikkurila Everal Aqua Semi Matt 40 w dwóch odcieniach: J360 i L372.
Malowanie mebli ogrodowych – metamorfoza krzeseł i donic
Sosnowe krzesło z popularnej sieciówki, wydało mi się idealnie nieidealne do tego zestawu 😉 Donice to 3 różne historie. Pierwsza z nich jest prawdziwą donicą. Kolejna to koszyk znanej firmy, jednak farba jaką był pomalowany pozostawiała wiele do życzenia i odpryskiwała już po pierwszych próbach użytkowania. A trzecia to po prostu zbite deseczki, które zalegały w gospodarczym, bo na pewno się kiedyś przydadzą haha… i jak widać przydały się 😉 Powstało z nich sporych rozmiarów korytko na kwiatki.
Renowacja krzeseł i donic krok po kroku:
- Oczywiście najpierw trzeba wszystkie pojemniki oczyścić z poprzednich powłok, ja szlifowałam za pomocą szlifierki.
- W przypadku donic zrezygnowałam z impregnowania, ponieważ impregnat mógłby szkodliwie oddziaływać na roślinki, więc nie ma co ryzykować 😉 Zaimpregnowane zostało natomiast krzesło.
- Po odpyleniu naniosłam cienką warstwę farby Tikkurila Everal Aqua Semi Matt 40 w różnych odcieniach (J360, L372, J327, L302).
- Po wyschnięciu pierwszej warstwy farby przeszlifowałam drobnoziarnistym papierem ściernym i odpyliłam.
- Na koniec nałożyłam drugą warstwę farby.
I tyle 😉 Teraz czas na przyjęcie… Kolorowe naczynia, poduszki, lampiony, kwiaty, owoce i efekt WOW murowany 😉
Kochani, letnie przyjęcia to szaleństwo, tu nie ma zasad, ograniczeń, tu wolno wszystko… Poczujmy się dziećmi… Zabawmy się kolorem… Zaufajmy wyobraźni 🙂 Na dworze przecież wolno więcej 🙂
Wpis jest częścią cyklu „Ogród inspiracji”. Zobacz także metamorfozę drewnianego domku oraz inne treści o tej tematyce w zakładce „Na zewnątrz”.
Brak Komentarzy